kuznia_RMS_str

Wykuliśmy charakter!

Po raz pierwszy odbyła się tzw. Kuźnia charakteru, gdzie oprócz rekolekcyjnego rytmu spotkania pojawiła się... praca! I to nie byle jaka. Porządkowanie strychy bazyliki trzebnickiej przyniosło wiele owoców! Wiktoria dzieli się z nami swoimi wrażeniami:

Po raz pierwszy odbyła się tzw. Kuźnia charakteru, gdzie oprócz rekolekcyjnego rytmu spotkania pojawiła się… praca! I to nie byle jaka. Porządkowanie strychy bazyliki trzebnickiej przyniosło wiele owoców! Wiktoria dzieli się z nami swoimi wrażeniami:

„Sam przyjazd do Trzebnicy był dla mnie skokiem na bardzo głęboką wodę. Nie wiedziałam dlaczego jadę na 'Kuźnię charakteru’ i co zastanę podczas tego wydarzenia. Wszystko co się wydarzyło od zwykłego wyjścia na kajaki przez wspólną modlitwę są i będą dla mnie bardzo ważne i jest to rozdział w moim życiu, do którego będę wracać. Praca pokazała mi, że mimo wszystko wszystko jest możliwe, a robienie dobra dla innych jest niesamowite. Wypłynęłam z tej wody i okazało się, że pojechałam w miejsce, gdzie tak jak kiedyś mogłam poczuć się najzwyczajniej w świecie dobrze i bezpiecznie”

Zobacz nasze zdjęcia na G+