Od tamtej pory już uważam!

Chciałabym podzielić się z Wami moim „świadectwem” o ile tak to można nazwać. Zacznę wiec od tego, że zawsze chodziłam do Kościoła. No tak. Chodziłam. Ale czy korzystałam? Czy było to raczej z przyzwyczajenia, czy tradycji…? To pytanie w sumie pojawiło mi się teraz, w tym roku. Wcześniej tak na to nie patrzyłam.

Kiedy więc nastąpił przełom? Czy teraz jest inaczej?