Weź się do roboty!

Moim zdaniem każdy wyjazd jest wyjątkowy. Można na nim zostawić swoje codzienne monotonne życie nawet z wiarą, bo wiadomo msze, RMS czyli tydzień w tydzień to samo. Niby ta relacja z Bogiem jest, ale na takich wyjazdach wygląda to inaczej. Zbliżamy się do niego poprzez modlitwę.