RMS_x3

Czuje jego miłość!

Chciałabym chociaż krótko streścić to co wydarzyło się na kursach animatorów w Trzebnicy ,ale nie wiem czy krótko będzie tu pasowało. W dniu 15 listopada zaczął się kurs, dzień jak każdy inny. Wykłady, zabawy, ale przede wszystkim spotkania z "Tatą".

Chciałabym chociaż krótko streścić to co wydarzyło się na kursach animatorów w Trzebnicy ,ale nie wiem czy krótko będzie tu pasowało. W dniu 15 listopada zaczął się kurs, dzień jak każdy inny. Wykłady, zabawy, ale przede wszystkim spotkania z „Tatą”.

Jak każdy dobrze wie ,w wierze mamy wzloty i upadki, tak jak w codziennym życiu. Skąd to się bierze ? Nie mam pojęcia. W tym momencie życia w którym jestem aktualnie jestem właśnie na etapie tego upadku z którym nie do końca potrafię sobie poradzić ,ale pomimo wszystko był to chyba najbardziej emocjonalny dla mnie kurs. Każda Adoracja była przeze mnie mocno przezywana ,zawsze lały się łzy.

Dalej to do mnie nie potrafi dotrzeć ze w Najświętszym Sakramencie był obecny ze mną Jezus, że był obok i czułam pomimo tych upadków, Jego obecność. Tak samo przy każdej Eucharystii, był czułam, że jest obok i mnie wspiera. Nie tylko obecny był podczas Adoracji i Eucharystii, ale w drugim człowieku! Ludzie, których spotykam w RMS’ie to najcudowniejsi ludzie jakich możemy spotkać. Pomimo ze się nie znamy, albo dopiero poznajemy są otwarci i pomocni.

Aktualnie przez to ze jest, przez moje zaangażowanie i to ile serducha staram się wkładać we wszystko co robię czuje , że jestem w miejscu , w którym chciałam i powinnam być. Powiedzmy że to chyba takie małe powołanie.

„Biblia to jedyna księga w której autor szczerze kocha czytelnika” karteczkę z takim napisem dostałam wczoraj przed spotkaniem z Nim, zgadzam się z tym. Czuje jego miłość! A także wiem ,że on chce abym robiła to co robię najlepiej i dalej dążyła do wyznaczonego przez siebie celu!

ZOBACZ nasze zdjęcia w albumie G+